wtorek, 13 lutego 2018

Walentynkowo

Zrobiłam kilka czekoladowników i walentynkowe karteczki. Wszystko ostatnio robię w pośpiechu, bo zajęta jestem remontem pokoju córki. Miało być tylko malowanie, ale namówiłam męża na zmianę podłogi. Pomalowałam też meble, bo zmieniła się kolorystyka i zrobił się remont generalny. A oto rzeczone czekoladowniki - wewnątrz i na zewnątrz, oraz karteczki. I jeszcze odpowiednia sentencja autorstwa Kornela Makuszyńskiego, która bardzo mi się podoba: "Pierwsze westchnienie miłości, to ostatnie westchnienie rozumu". Coś w tym jest... Życzę słodkich walentynek.
Dodam jeszcze, że do jednego z czekoladowników użyłam starej kolekcji papierów "Glass of vine" i skorzystałam z napisów Jolagg.

Projekt

Usunęłam niechcąco posta i próbuję go odtworzyć. Otóż przez kilka dni ferii jeździłam do szkoły i wraz z koleżankami malowałam ścianę w holu. Najpierw powstawał projekt, potem przenosiłyśmy go na ścianę, a później malowałyśmy. Sprawiło nam to dużo przyjemności - zwłaszcza malowanie drobiazgów: antenek, kogucika, dzwonka i wielu innych. Dzieciom malowidło bardzo się podobało. Dyrektor już planuje malowanie kolejnych ścian, ale nie wiem czy dam się namówić. A to etapy naszej pracy: najpierw tabula rasa. Powoli z tej bieli wyłaniały się domki i drzewka. Ostatnie zdjęcie to efekt końcowy.

czwartek, 8 lutego 2018

Zajawka

W Pomorskiem ferie a ja kilka dni spędziłam w szkole, pracując nad pewnym projektem. Wraz z koleżankami odwaliłam kawał dobrej roboty. Efekty już wkrótce.